logo
ZADZWOŃ 570 572 874

Jakie czeskie firmy są najbardziej innowacyjne?

2025-12-30

Innowacyjność w Czechach rzadko przebiega jak huczna rewolucja. Tu nie buduje się narracji o zmienianiu świata na lepsze ani nie żyje wedle zasady „wszystko albo nic”. Innowacja po czesku jest raczej cicha, konsekwentna i przy tym bardzo użytkowa. Zamiast efektownych deklaracji mamy poprawianie procesów, a zamiast błyskotliwych prezentacji produkt, który się sprawdza i z czasem jest standardem na rynku. Nic dziwnego, że wiele czeskich firm, dziś rozpoznawalnych globalnie, przez długi czas rozwijało się niemal poza radarem. Nie miały one ani wielkiego marketingu, ani agresywnego skalowania, a jednak to one w wielu branżach wyznaczyły główny kierunek.

Jakie czeskie firmy są najbardziej innowacyjne

Cyberbezpieczeństwo: innowacja, która zaczęła się od zaufania

Mówiąc o najbardziej oczywistych przykładach czeskiej innowacyjności, nie możemy nie zacząć od cyberbezpieczeństwa. Avast i AVG to znane marki, o których słyszy się na całym świecie, ale ich historia nie zaczęła się w Dolinie Krzemowej, tylko w trochę nieefektownym i mało medialnym środowisku środkowoeuropejskim. I to wiele tłumaczy.

Czeski model rozwoju w tej branży polegał na czymś prostym. Tworzono narzędzia, które mają chronić użytkownika, a nie tylko dobrze prezentować się w materiałach sprzedażowych. Innowacja polegała tu na dostępności – na tym, by bezpieczeństwo nie było luksusem dla korporacji, ale codziennym narzędziem dla milionów ludzi.

Logistyka i e-commerce: technologia, która ma znaczenie dla naszej codzienności

Jeśli innowacyjność kojarzy się z ładną aplikacją, Czechy szybko wyprowadzają nas z błędu. Rohlik.cz – znany w innych krajach pod markami Knuspr, Gurkerl czy Sezamo – jest świetnym przykładem tego, jak wygląda czeska innowacja naprawdę.

Rohlik to pierwszy czeski jednorożec, czyli startup wyceniany na ponad 1 mld dolarów. Firma obsługuje ponad milion zamówień miesięcznie, a ich autorskie algorytmy potrafią zaplanować trasę kuriera z dokładnością do 15 minut. To najlepszy dowód na to, że cicha innowacja generuje głośne wyniki.

W tym przypadku aplikacja sama w sobie nie miała tak wielkiego znaczenia jak logistyka:

  • zarządzanie dostawami,
  • czasem,
  • magazynami,
  • świeżością produktó

Technologię podporządkowano jednemu głównemu celowi – klient ma dostać to, co zamówił, wtedy, kiedy mu obiecano. I nie ma być przy tym żadnych niespodzianek. Jest to innowacja procesowa, nie wizerunkowa, i właśnie dlatego tak trudno ją skopiować, bo nie polega na jednej funkcji, tylko na spójnym systemie.

Hardware i inżynieria: praca u podstaw zamiast marketingu

Prusa Research to marka, której nie trzeba przedstawiać nikomu, kto choć raz zetknął się z drukiem 3D. Co ciekawe, jej sukces nie wynikał z agresywnego marketingu ani wyścigu na wyceny.

Czeska innowacyjność w tym przypadku opiera się na czymś niezmiennym, co ma więcej wspólnego z tradycyjnymi metodami, ale rozumianymi we współczesny sposób: solidnej inżynierii, otwartości na społeczność i ciągłym doskonaleniu produktu. Drukarki Prusy nie stały się popularne dlatego, że były najtańsze czy najbardziej nowatorskie, ale z tego powodu, że użytkownicy im za ufali. Ten model innowacji udowodnił, że rozwój polega na rozmowie z rynkiem, a nie prowadzeniu monologu.

Co łączy najbardziej innowacyjne czeskie firmy?

Patrząc na powyższe przykłady, możemy zauważyć wspólny mianownik. Czeska innowacyjność rzadko polega na radykalnym zerwaniu z tym, co było kiedyś. Częściej jest to konsekwentne ulepszanie produktu, procesu i doświadczenia użytkownika.

Jest w tym duża doza pragmatyzmu. Jeśli coś się sprawdza, nie trzeba tego na siłę rewolucjonizować. A jeśli coś nie działa, poprawia się to krok po kroku, bez medialnej otoczki. Taki sposób myślenia sprzyja firmom, które budują coś na całe lata.

Kogo jeszcze warto obserwować?

Nie zapomnijmy o firmach, które nie są jeszcze tak znane jak Avast, ale idą podobną drogą:

  • Mews: rewolucjonizują systemy zarządzania hotelami, stawiając na automatyzację obsługi gości.
  • Productboard: platforma dla Product Managerów, z której korzystają tacy giganci jak Microsoft czy Zoom.
  • com: mimo kontrowersji, ich algorytm virtual interlining (łączenie lotów nie współpracujących ze sobą linii) to czysty inżynierski majstersztyk.

Dlaczego czeski model współpracy opłaca się inwestorom?

Dla przedsiębiorców z zagranicy Czechy bywają zaskoczeniem. Brakuje tu spektakularnych deklaracji, ale jest za to stabilność, przewidywalność i ogromny szacunek do kompetencji technicznych. To środowisko sprzyja firmom, które chcą rozwijać technologię w sposób odpowiedzialny, bez presji natychmiastowych efektów.

Czego możemy nauczyć się od południowych sąsiadów? Na pewno tego, że:

  • Produkt jest ponad PR: jeśli rozwiązujemy realny problem, marketing ma być wsparciem, a nie fundamentem.
  • Skalowanie ma być sensowne: ekspansja zagraniczna jest naturalnym krokiem, a nie ucieczką do przodu.
  • Trzeba słuchać społeczności: najlepszymi testerami są wierni klienci.

Czechy są wybierane nie tylko jako rynek zbytu, ale jako miejsce, w którym buduje się produkt, zespół i know-how. Innowacja nie jest tu celem samym w sobie, ale narzędziem do rozwiązywania realnych problemów. Być może właśnie dlatego czeskie firmy tak często okazują się bardziej innowacyjne, niż sugerowałaby ich skromna narracja.